Wydawca-Producent: Sega-Appaloosa Gatunek: Przygodówka Info: Memory Card - 90 KB, Analog, przełącznik 50/60 Hz Ilość płyt: 1
::: Ecco The Dolphin: Defender Of The Future :::
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|||||
Jestem pewien, że wiele osób czytających tą recenzję
marzyło kiedyś lub marzy do dzisiaj aby zamienić się kiedyś w rybę. Najlepiej aby
nie była to też zwykła ryba - karp czy śledź, ale np. wieloryb, rekin lub jeszcze
lepiej - delfin. Czyż nie przyjemnie byłoby pływając do góry "wentylem"
przecinać z dużą prędkością fale morskie, przy okazji podziwiając piękno
otaczających nas widoków? Hmm... Pomyślmy... W sumie taki delfin nic nie musi robić.
Pływa sobie beztrosko od czasu do czasu wypływając na powierzchnię aby zaczerpnąć
świeżego powietrza. Czasami musi zadbać także o pożywienie, ale ryb w końcu w wodzie
jest zawsze pod dostatkiem. Tej! Taki delfin to ma dopiero dobrze! Po prostu
elegancja-Francja! Tak wygląda życie większości delfinów, ale nie życie młodego
delfina Ecco, który to jest głównym bohaterem gry pt. "Ecco The Dolphin: Defender
Of The Future". Delfinek "Ecco" został "naznaczony" i wybrany
spośród tysięcy delfinów, jego celem jest oczywiście uratowanie Świata (a jak!). Nie
tylko tego podwodnego, ale całej naszej planety. Tak prezentuje się wprowadzenie do gry,
która mogła stać się wielkim hitem. Nie stała się nim z wielu względów, o których
dowiecie się dalej. Gra "Ecco The Dolphin" swoje korzenie ma już na konsoli Sega Megadrive (Genesis). Właśnie na tą maszynkę w roku 1991 ukazała się pierwotna wersja tej gry, która odniosła bardzo duży sukces. Stała się niemal symbolem Segi i zapamiętana została przez wielu do dzisiaj. Ta gra zawdzięczała to wszystko bardzo ładnej i dobrze animowanej grafice 2D i swojej unikalności. Była to w końcu chyba pierwsza gra tego typu na konsolach. Wiadomo, że po takim sukcesie Sega nie mogła sobie darować i mniej więcej rok po ukazaniu się na rynku Dreamcasta wydano nową wersję Ecco The Dolphin. Piszę tutaj oczywiście o omawianej przeze mnie teraz grze. Tak, tak - wcześniej ta giera wydana została na Dreamcasta. Dolphin to nic innego jak konwersja gry sprzed ok. dwóch-trzech lat. Wtedy odniosła całkiem duży sukces. Przynajmniej taki jakiego spodziewali się twórcy. A jak jest teraz kiedy gra ukazała się na PlayStation 2? Pierwsze co się rzuca w oczy to grafika, która przez pewien okres czasu zachwyca. Pięknie wyglądają fale morskie odbijające się na dnie, jeszcze lepiej wypadają modele różnych morskich stworzonek. Najlepiej wygląda oczywiście sam Ecco, który został wykreowany tak, że wygląda niczym żywy (idealne kształty i bardzo dobrej jakości tekstury). Oprócz tego zastosowano jeszcze wiele efektów specjalnych min. służących do odzwierciedlenia zachowań wody lub wszelkiego rodzaju refleksów, załamań itd... Dopiero po jakimś czasie zauważa się błędy i uproszczenia w grafice. Przede wszystkim niektóre tekstury (szczególnie tekstury nieba) wyglądają jak wzięte prosto z szaraka. Ich jakość i rozdzielczość nie wywołuje raczej pozytywnego wrażenia. Oprócz tego zauważyć można dosyć ostro dorysowywujący się krajobraz i pojawiające się nieraz znienacka obiekty. Poza tym wszystko jest chyba w porządku. Animacja śmiga mniej więcej ze stałą prędkością i nie zwalnia nigdy ani na moment. Druga rzecz, na którą bardzo zwróciłem uwagę to udźwiękowienie, za które autorom należą się obfite brawa. Muzyka i odgłosy podczas gry spełniają swoje zadanie i bardzo uspokajają tworząc odpowiedni klimat. Gra jest przepełniona różnego rodzaju dźwiękami, z którymi nie spotykamy się na codzień, więc mogą one wywoływać często niemałe zdziwienie. Z tego co pamiętam bardzo podobał mi się także głos lektora w intrze. Dalej raczej rzadko można usłyszeć ludzki głos, ponieważ rozmowy które prowadzisz to rozmowy z mieszkańcami podwodnego świata. Wyświetlane są wtedy jedynie napisy na ekranie. To wszystko na temat dźwięku. Teraz przejdę do tego co na początku gry zawsze najbardziej rajcuje. Mowa tutaj o ruchach naszego sprytnego delfinka. Trzeba przyznać, że możliwości jest niemało, bo Ecco może wykonać aż 100 różnych akrobacji! Do wykonywania ich wcale nie trzeba jakichś wielkich umiejętności. Wszystkiego można się bardzo szybko nauczyć bowiem sterowanie jest bardzo przyjemne i proste do opanowania. Oprócz wykonywanych skoków i innych tego typu akrobacji nasz delfin może wysyłać fale za pomocą, których może komunikować się z innymi żyjątkami jak i używać ich do innych pożytecznych celów. Ecco może również walczyć z wrogo nastawionymi mieszkańcami podwodnej krainy uderzając ich swoim długim, ostrym nosem. Może także w podobny sposób polować na małe rybki, które dostarczają mu pożywienia co wiąże się ze wzrostem poziomu energii. Podczas takich polowań należy uważać co bierze się za pokarm, ponieważ niektóre ryby mogą wywoływać zupełnie odwrotne skutki niż byśmy tego chcieli. Podczas zabawy pod wodą dostaje się wiele zadań, które już od samego początku nie są wcale takie łatwe. Po pierwsze nie są tak na dobrą sprawę dobrze objaśnione i brakuje tutaj jakichkolwiek wskazówek. Po prostu trafiasz do wody i robisz co chcesz. Pełna swoboda i zero podpowiedzi. Tak więc łatwo się tutaj pogubić i można kręcić się w kółko nie wiedząc co zrobić. Początkowo zadania polegają na pomaganiu innym mieszkańcom wód i zdobywaniu różnych zdolności, dopiero po przejściu kilku pierwszych poziomów zaczyna się prawdziwa zabawa. Pojawiają się różne zagadki, które mimo że nie należą do najtrudniejszych to i tak dają dużo przyjemności i satysfakcji z ich rozwiązania. Niestety po przejściu kilku poziomów i przepłynięciu wielu obszarów gra zaczyna się nudzić. Staje się monotonna do tego stopnia, że po kilku godzinach trafia z powrotem do pudełka. Prawdopodobnie spowodowane jest to identycznym designem większości terenów i brakiem konkretnej, zachęcającej do dalszej gry akcji. Niestety w tym momencie Ecco zawodzi najbardziej i myślę, że wystawianie jej dobrej oceny byłoby wielkim błędem. Ecco The Dolphin w wersji na PlayStation 2 wygląda niemal identycznie jak na konsolę Segi. Od wydania jej na tę konsolę minęły już ponad 2 lata. Wówczas dostała w jednym z pism konsolowych ocenę 8/10. Myślę, że nawet wtedy nie powinna otrzymać tak wysokiej oceny. Głównie ze względu na jej monotonię i to, że trafia raczej w gusta nielicznych odbiorców. Moim skromnym zdaniem jest to gra, na którą zdecydowanie nie warto wydawać sumy ponad 200 zł. Lepszym pomysłem byłoby oddanie tych pieniędzy na jakiś fundusz dla ubogich dzieci lub bezdomnych ;)
|
|
|||||||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |