::: Czym jest antialiasing? :::
Ostatnio bardzo często dochodziły do mnie maile z pytaniami o anitaliasing - Co to właściwie jest ten antialiasing i czy to jest tak naprawdę potrzebne w grach na konsole next-gen? W tym felietonie postaram się wam wytłumaczyć w bardzo prosty sposób na czym polega proces antialiasingu. Tłumacząc słowo "antialiasing" na bardziej zrozumiały dla nas język można śmiało nazwać ten efekt - wygładzaniem krawędzi. Antyaliasing polega właśnie na wygładzeniu nierównych krawędzi różnych obiektów wyświetlanych na ekranie. Jak wiadomo ekran komputera wyświetla obraz w różnych rozdzielczościach - np. 1024x768 - rozdzielczość w jakiej powinna być wyświetlana ta strona. Czyli nasz ekran dzieli się na 1024 punkty (poziomo) i 768 punktów (pionowo). Znając te liczby łatwo można obliczyć, że 1024x768=786432 punktów. Konsole drugiej generacji wyświetlają obraz średnio w rozdzielczości 640x480 punktów. Teraz weźcie do ręki kartkę i ołówek. Narysujcie na kartce pole do gry w kółko i krzyżyk - czyli 3x3 kwadraty. Wyobraźcie sobie, że macie przed sobą ekran komputera o rozdzielczości 3x3 punkty. Spróbujcie narysować tam kółko wiedząc, że minimalna grubość linii to jeden kwadrat. I co? Ciężko, prawda? Praktycznie nie jest to do wykonania. Zawsze kółko będzie kanciaste. Gdyby to było pole o wielkości 500x500 to by było zupełnie co innego, choć i tak nie wyszłoby z tego idealne kółko... Teraz powróćmy do naszych konsolek. Weźmy na przykład takiego Tekkena. Wiadomo, że na ekranie wyświetlane są dwie postacie. Spróbujcie teraz zmieścić dwóch takich fighterów na polu 640x480 punktów, w ten sposób żeby nie było widać żadnych kantów. Jest to w 100% niemożliwe do wykonania. Jak sądzicie jaki obraz jest ładniejszy - ten z widocznymi krawędziami i kantami czy ten, na którym jest to prawie niezauważalne? Chyba większość z was wybierze oczywiście tą drugą opcję, dlatego też jeżeli gra nie ma funkcji antialiasingu, to obraz jest brzydszy niż mógłby być. Antialiasing wykorzystuje słabość ludzkiego oka dodając punkty w kolorach przejściowych tła i krawędzi. Rezultat jest wspaniały, bo krawędź wygląda o wiele lepiej i tak naprawdę wcale się nie wyróżnia. Tak więc antialiasing jest wygładzeniem krawędzi przez dodawanie punktów pośrednich między tłem, a obiektem z kantami. Z daleka ten efekt daje nam złudzenie braku kantów. Czy to jest w takim razie ważne dla nas - dla graczy? Oczywiście! - im więcej antialiasingu tym lepiej. Oczywiście tutaj też nie można przesadzić, bo krawędzie mogą stać się w pewnym momencie zupełnie rozmyte. Najlepiej używać tzw. efektu full anti-aliasing czyli wygładzenie całego ekranu. Odbywa się to w dość ciekawy sposób, a mianowicie generowany obraz jest 2 razy większy niż rozdzielczość w jakiej wyświetlana jest grafika, a specjalny procesor graficzny zajmuje się zmniejszaniem go do odpowiednich rozmiarów przy okazji tworząc efekt anitaliasingu.
|